poniedziałek, 13 sierpnia 2012

black , red and white

            Moja praca to nie tylko obowiązki i ciężka praca!!! Mogę w stu procentach powiedzieć , że jestem w pełni spełniona w swojej pracy. Fabrykę mody prowadzę dwa miesiące ale pierwszy sklep otworzyłam prawie 4 lata temu. Przez te 4 lata nauczyłam się bardzo wiele. Jak być dobrym sprzedawcą nie tylko umieć doradzić ubrania, ale i subtelnie odradzić. Panie wtedy chętnie wracają, czują do mnie zaufanie i pewność , że nie zrobię z nich klowna . W FM jest podobnie, już teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wyrabiamy sobie markę i dobrą opinię.
          Prowadzenie własnego SH ma wiele plusów m.in objętość mojej szafy, ale już wyleczyłam się z chęci posiadania wszystkiego, bądź trzymania w szafie ubrań, których już nie noszę. Na dzień dzisiejszy mam szafę na buty, jedną na płaszcze i kurtki, oraz standardową w pokoju. Równie pełną. Ale nie tylko ubrania kolekcjonują. Mam manię balsamów do ciała. Mam ich około 30 :P wszystkie kupiłam w UK po funcie w POUNDLAND albo na targach za grosiki. Pełna gama zapachów owoców, czekolady oraz perfumowane typu Burberry i mając ich tyle nigdy się nie kończą :P
        Im dłużej pracuję z kobietami tym bardziej mam odwagę bawić się modą. Na co dzień stawiam na wygodę , nie będę nosić czegoś co uniemożliwi mi pełen profesjonalizm w pracy. Wiele osób pyta mnie jak ja odbieram modę? Dlaczego moje posty nie są barwne, wymyślne i takie jak innych blogerek?
Odpowiedź jest jedna: Moda jest dla mnie odzwierciedleniem duszy. Kobieta powinna ubierać się stosownie do wieku, wykonywanej pracy , nie zapominając co kocha i w czym dobrze się czuje. Panie , które przychodzą do FM na stylizację , nie oczekują, że ubiorę je w kolorowe pióra, bądź sukienkę Vintage , której nigdy nie włożą. Muszę tak dobierać ubrania, żeby mieć pewność , żę one to założą i będą czuły się jak gwiazdy w swoim otoczeniu.
       W piętek porobiłyśmy trochę zdjęć do których ubrałam buty które dostałam w prezencie od ANGELIKI :) Dzięki tym butom moje nogi przeżyły metamorfozę. Z krótkich kiełbasek stały się długimi parówkami:) tak żartobliwie.
Czarne Spodnie z wysokim stanem i marszczeniami plus szelki (pożyczone od synka) do tego biała bluzka Zara daje mix black and white, oznacza to , że buty możemy ubrąc w dowolnym kolorze w zależności od okazji. Jak wam się podoba?





7 komentarzy:

  1. buta sa fantastyczne:)
    idealnie pasują do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pełen profesjonalizm, a ubierasz się świetnie! Pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest nie możliwe,a jednak zakochałam się w butach ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, jakie butyyy! *.*

    Zapraszam do siebie, jutro startuje konkurs! :)
    www.diane-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Te buty...nie wiem co powiedzieć!!!
    Świetne są!
    PS. Zapraszam na http://make-me-trendy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. You look amazing, love your pair of shoes! :)
    Kisses!

    OdpowiedzUsuń